I przyczepił się do mnie jak pieprzona pijawka, przyssał do ust, zacisnął dłonie i zahaczył paznokciami o plecy, na co wygiąłem się w łuk, uciekając, a przy tym trafiając prosto na niego i samemu ocierając się kroczem o to chłopaka.
Warknąłem pod nosem, zdając sobie sprawę z tego, że dalej byłem w bokserkach i dalej nic z tym nie zrobiłem, ale jednak, w tamtym momencie wolałem chyba jeszcze trochę pozajmować się i uporządkować ten cały bałagan znajdujący się pode mną. Jęczący, wzdychający i dający się kompletnie obcej osobie, która robiła to równie chętnie, nie zaprzeczam.
Ale kto wie kiedy ostatni raz leżał z kimś w łóżku, kiedy ktoś dotykał go właśnie w ten sposób, sprawiał przyjemność i pozwalał się rozpływać.
Przyciągnął mnie do siebie mocniej, zrobiło się ciaśniej, a pomiędzy nami nie przeszłaby kartka papieru, ba, już nawet chustka higieniczna nie przecisnęłaby się między torsami.
— Adam, kurwa — wyjęczał nagle, a mnie prawie zbiło to z tropu, zamurowało, bo jednak te bajki o wyjękiwaniu cudzych imion podczas seksu pochodziły raczej z typowych pornosów niż normalnego życia.
Ale raczej nagłe wskakiwanie czy ciągnięcie obcego do łóżka również do tego typu rzeczy należało, prawda?
Więc po prostu uśmiechnąłem się ładnie, gdy przygryzł płatek mojego ucha, sprawiając, że sam cicho westchnąłem i otarłem się o niego mocniej biodrami, samemu chcąc jeszcze więcej.
Tak, powinienem zdjąć te cholerne bokserki.
Zacisnąłem jeszcze mocniej dłoń na jego penisie, aby chwilę później ją odsunąć, by mieć jeszcze lepszy dostęp do bezpardonowego zaatakowania go własnymi biodrami, chcąc jednak również skorzystać z całej sytuacji i zaczerpnąć troszkę przyjemności dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz